Witam
Posiadam autko Kia Sorento z 2003, silnik 2,5 diesel. Autko posiadam od 4 lat i nic się nie działo. Może ktoś z forumowiczów podpowie co mogło być przyczyną takiej oto awarii.12 lipca pojechałem do Czorsztyna. Jadąc pod niewielką górkę zredukowałem do biegu 4 i po chwili nagle, w ułamku sekundy, bez dławienia czy szarpania zgasł silnik. Tak po prostu. Po dłuższej chwili spróbowałem zapalić i owszem, zapalił ale po dość długim kręceniu. Od tamtej pory jeździ normalnie i nic się nie dzieje. Czy macie kochani jakiś pomysł co się mogło stać? Zauważyłem jedynie, że przy gwałtownym przyśpieszeniu np podczas wyprzedzania zaczął dymić na czarno... Nadmienię, że mam 210 tys.przejechane. Pozdrawiam, Darek


  PRZEJDŹ NA FORUM