Nasze furki
Mój pierwszy kontakt z kobietą za kierownicą Sorento był bardzo widowiskowy . Stałem na swiatłach , nagle z lewej strony wyprzedza mnie srebrne Sorento , z piskiem opon skręca w uliczkę z lewej strony , nie wachając się wjezdża na chodnik i staje . Z auta wysiada kobieta , niewysoka , aż dziw bierze jak ujarzmiła tę bestię . Szybkim ruchem głowy rozpuściła włosy i odeszła w dal.......ja byłem wtedy Mondeo , kto wie czy to nie było pierwsze zauroczenie.....samochodem .


  PRZEJDŹ NA FORUM