| Wakacje 2009 |
| Moje wakacje spędziłem z rodzinką nad polskim morzem - okolice Koszalina. Sorenciak miał przed wyjazdem zmieniowe wszelki oleje i pasek, klocki nowe, tarcze przetoczone. Pstrykneliśmy w jeden dzień (i noc) trasę z Zakopca przez Śląsk i Worcka do Koszalina. Wczoraj powrót 800 km ze średnią 80 km/h. Polskie jest piękne i mino tygodnia takiej sobie pogody, to tydzień paliliśmy się na słoneczku. Dzieciaczki biegały goniąc fale, żoneczka się smażyła się na słońcu, a ja popijając ŚWIETNE ciemne piwko z browaru w Czarnkowie (na północy Polski je znają - POLECAM!!!!) patrzyłem na ładne..........fale oczywiście Jak mawiał klasyk czyli Nikuś Dyzma "...To co polskie jest najlepsze dla Polaka, bo mu nie szkodzi, tak jak zagraniczne, do którego nasz organizm nie jest przyzwyczajony..." Polecam zwiedzanie naszego pięknego kraju, zapewniam Was, że jest tyle pięknych miejsc, w których nie byliśmy i które warto zobaczyć, a tak na marginesie to w czasie kryzysu chyba lepiej wspierać naszych niż dawać kasiorkę obcym!!!!!!! Tak bardzo patriotycznie to brzmi, ale tak chyba powinno być - po mojemu oczywiście!!! |