Moja pierwsza samodzielna wyprawa off-roadowa
Andykon ma rację - opony to podstawa, ale jeszcze więcej warte jest doświadczenie. Zakładam się o dobrą wódeczkę, że nasz koleżka cook35 dały sobie znakomicie radę na tej trasie, a merkury76 też nie byłby gorszy.
Ale ja tam jeszcze wróce wesoły Za rok!!! wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM