Jak ADIMO zaraził mnie "Dorszem"
Trzy opinie na forum o Jamesie Cooku

witam!
byliśmy na tym kutrze 29-ego lipca; super wyprawa - profesjonalna i miła załoga ,warunki na kutrze wyśmienite i polowilismy obficie (a dzień wcześniej trafiła się komus 20-estka);mają "swoje miejsca";myślę ,że będziecie zadowoleni ;my probowalismy sie wbic na następny tydzień ponownie ale najbliższy wolny termin to 3 wrzesien ,więc jak jeszcze nie masz obsady to może sie dołączymy;
pozdrawiam

Była rewelka, na Bornholmie brały słabo po 10 - 20 sztuk .... ale za to na drugi dzień wypłynięcie o 4 rano na łowisku o 6 łowienie pełną parą, miało być do 19 tej a my wracalismy o 16 tej.... brakło sił , 41 sztuk wszystko 1-3 -4 kg rewelka obsługa super, brak mi sił by opisywać jutro się postaram bardziej z foto
P.S moja lalka trachnęła 7 meczke

Napiszę kilka słów po wyprawie. Wszystko spoko, rybki współpracowały, Lechu za sterem pełna profeska, chociaż pierwszego dnia trochę wiało (pewnie koło czwórki). Koło nas pływał Globtrotter, ale musiał się schować przed wiatrem za Bornholm, bo bujało go jeszcze bardziej. Wieczorny spacer po Nexo - miasteczko wymarłe już późnym popołudniem, trzy samochody w komisie w cenach bardziej niż abstrakcyjnych. Drugi dzień za to morze gładkie, a my krótkie rękawy, chociaż rybek troszkę jakby mniej (zawsze wolę, gdy to drugi dzień jest bardziej udany). W zasadzie mógłbym też napisać o sztukach, bo w Danii nie ma limitów... Podsumowując - kolejny udany rejs na Cooku, pewnie znów tam wrócimy. Pozdrowienia dla wszystkich morskich wędkarzy!


  PRZEJDŹ NA FORUM