Klepanie dla klepania ...:)
o co kaman ???
No to teraz,też coś o samochodach(e),a mianowicie sławetnym Żuku:

Stanisław,rolnik,kupił na targu prosięta.
Przywiózł do domu,wpuścił do patyka i jakież było jego zdziwienie następnego poranka,że prosięta nie wyżarły z koryt.
Pomyślał i udał się do sąsiada i mówi-słuchaj Kaziu,prosięta nie chcą żreć,co zrobić?
Kaziu na to:musisz je zapakować na Żuka,wywieść do lasu i...bzy****!
CO!-na to Stanisław-nam bzy**** prosięta!?
No,jak chcesz,żeby się Tobie dobrze chowały i pieniądze nie poszły na marne to będziesz musiał.
Przeważył argument ekonomiczny i Stanisław zrobił,jak mu sąsiad podpowiedział.
Zapakował prosięta na Żuka i ruszył w pobliskie gęstwiny,bzy***** co niemiara.
Niestety nie było żadnego efektu...
I tak po tygodniu wypraw do lasu,żona budzi naszego dzielnego Stanisława o poranku:
Stachu,wstawaj...świnie...
Co,żrą wreszcie?
Nie,siedza na Żuku i trąbiąwesoły
To tak,dla rozluźnienia.


  PRZEJDŹ NA FORUM