FORUM KIA SORENTO ASSISTANCE
Według mnie tu nie chodzi o niechęć pomagania tylko o wieczny brak czasu.Każdy ma jakąś prace czy własny biznes i jest wiecznie zaganiany.I tu trzeba zaznaczyć że jest to pomoc koleżeńska,co nie znaczy że trzeba rzucić wszystko i jechać do osoby potrzebującej pomocy,tylko pomagamy sobie w miarę możliwości.Jeżeli nie może pomóc jeden kolega z Assistance to pomoże drugi lub trzeci,i tu najlepiej by było żeby wszyscy użytkownicy forum byli zapisani w KiaSorentoAssistance wtedy nie byłoby problemu z uzyskaniem pomocy.
Myślę że jeżeli mamy własne forum naszych kijanek to możemy zadeklarować sobie wspólną i BEZINTERESOWNĄ pomoc,bo jak to było w filmie z Markiem Konradem [pieniądze to nie wszystko]
Zasadniczo pomagać należy wszystkim nie tylko posiadaczom wspaniałych Kijanek,chociaż z ta pomocą różnie bywa.W Polsce jeszcze jakoś ujdzie ,ale wyjeżdżając za granice wychodzi masz egoizm.
W styczniu miałam taką przygodę w Czechach.Jadąc na narty spotkałam pięciu młodych polaków którzy wybrali się VW Polo na letnich oponach na narty.Niestety skończyli podróż w przydrożnym rowie.Dodam że droga dość ruchliwa ale stali przy aucie koło godziny i żadnej pomocy od rodaków.Nawet jak ich wyciągałem musiałem ustawić się w poprzek drogi żeby złapać trochę suchego asfaltu,to Polacy pchali się bo się wiecznie śpieszą,dopiero Czech dużym busem zablokował drogę i mogłem wyrwać polówkę z rowu.Tak że z nami polakami różnie to bywa.
ALE miarę możliwości deklaruję swoja pomoc na Dolnym Śląsku.


  PRZEJDŹ NA FORUM