Nasze poprzednie (nie)kochane auta
tak jak chłopacy zacząłem od dwóch kółek
motorynka
simson enduro
potem 4 kółka:
fiat 126p na oryginalnym włoskim silniku 600cm a nie padluchu 650-tce (świetne auto które naprawialem kamieniem przy drodze i jechałem dalej)
duży fiat - biały bandzior (fajny tylny napęd)
polonez akwarium (badziew)
polonez caro (jeszcze większy badziew)
renault 11 1,7B (do tej pory mile je wspominam)
opel kadet 1,3B (taki sobie)
opel astra kombi 1,4BG (jak bym go pchał to chyba szybciej by jechał)
daewoo matiz (prezent ślubny)
opel astra kombi 1,7D (utopiłem go, korbowody wyszły blokiem na obydwie strony)
seat toledo 1,8B (wysoce bezawaryjny)
peugeot boxer 2,5TD
peugeot 406 1,8B (w kolorze białym można było wyrywać yhm... no wiecie)
renault laguna 1,8BG (Boże daj rozum i nie pozwól nigdy więcej tego chłamu kupić. nie było miesiąca bez awarii)
mercedes okular 300TD (najlepszy system nagłośnienia jaki miałem w autach, chodzi o BOSE)
KIA SORENTO obecne.
pomiędzy tym jeszcze służbowe fordy, saab 95, peugeot 206 również jako wyścigówka)


  PRZEJDŹ NA FORUM