Spotkanie z Sorento
Wracałem dzisiaj już do domu , migacz włączony do skrętu w lewo , gdy nagle patrzę , wymija mnie czarne Sorento . Mignął tylko ale wydawało mi się ,że ma nalepkę naszego klubu na zderzaku. Więc wiele nie myśląc , wyłączam kierunkowskaz i walę prosto , w końcu mamy święta i dobrze byłoby złożyć życzenia osobiście . Kolega gazu nie żałował , było ciasno , więc zajęło mi jakiś 3 km żeby go dogonić , to znaczy dogoniłem go już na Woli ( dzielnica Warszawy). Objechałem z jednej strony , później z drugiej i patrzę ..nie ma naklejki . Nie będę składał życzeń obcemu gościowi , bo się jeszcze przerazi , więc chcąc nie chcąc zawróciłem do domu . Wpadłem w taki korek ... ale warto było .


  PRZEJDŹ NA FORUM