POMOGŁEM -ASSISTANCE- POMOGŁEM
Opisy miejsc, sytuacji, aut, którym pomogłem
Dziś historia, która powinna być przestroga dla wszystkich napędowców 2H, 4H, LOW.

Jadę sobie dziś rano do mechaniorka i holuję "umarte" auto żony i na przeciwko mijam czuściusieńkie srebrne Sorento.
"Koleś chyba dopiero z myjni wyjechał i do Rzeszówka jedzie polansować się hahahaha" - myślę sobie i dalej z zapiętym na holu autkiem śmigam do mechanika.
Wracam za 10 minut i patrzę, a tam mijane niedawno Sorento............................. leży na przeciwnym pasie w rowie - poobijane, bez szyb - MASAKRA!!!!
Od razu hamulec (nikt przez te 10 minut obok się nie zatrzymał!!!!) i staję na zaśnieżonym pasie - roboty drogowe niedokończone są na tym odcinku i lecę do nich - nic nikomu się nie stało, ale Sori w dramatycznym stanie.

Proponuję pomoc- Policja, karetka czy inne - to małżeństwo mówi, że OK - już po Policję dzwonili i jedzie, ale trzeba by wydrzeć Sorento z przydrożnego rowu.
Zatrzymujemy z kolegą ruch na E40 i zapinamy reduktor i ..... koło latają na śniegu i kicha!!!!

Podjeżdża ciężarówka i proponuje pomoc - jednym delikatnym pociągnięciem wydziera z głębokiego na metr rowu Sori, a potem ja już spokojnie podciągam je na pas remontowany.
Przyjeżdża Policja - odjeżdżamy.

Kilka fotek.

Co się stało???
Koleżka jechał z zapiętym samym tyłem i wymyślił sobie, że wyprzedzi na robotach drogowych jakieś powolne auto, redukcja, wjazd na ośnieżoną i oblodzoną drogę i..... obróciło go parę razy, przeleciał na drugi pas, przywalił w ekrany i stoczył się do rowu - szczęście takie, że nikogo ze sobą nie zabrał i jemu, ani żonie nic się nie stało.

Sori do kasacji chyba pójdzie, no może jakiś czarodziej je naprawi - podobno auto dziś wyjechało z naprawy!!!!





  PRZEJDŹ NA FORUM