Już nie jest "NIEZAWODNE"
Wielki streszdziwionytrasa ok.50km aż tu nagle temperatura rośnie w oczach do czerwonej kreski po czym za jakiś czas spada do połowy ,brak ogrzewania i mocy na gazie i wielkie moje oczy ,staje na poboczu gaszę silnik i palenie głupa nad otwartą maską (co się stało?).Po chwili próbuje zapalić silnik i klapa, po ok 1min kręcenia zapalił ,i szybko do domu.Pierwsza myśl wydmuchało uszczelkę pod głowicą -ale nie okazało się że brak płynu w chłodnicy wyobraźcie sobie że wlałem 6 litrów i jest minimum.Jazda próbna i jest OK!,ale niestety jest duży wyciek, po feriach na warsztat.Czy ktoś się orientuje ile wchodzi płynu do całego
układu chłodzenia?.


  PRZEJDŹ NA FORUM