Uszkodzona turbina czy coś jeszcze
silnik od spodu zachlapany olejem
*piszę w nowym poście dla lepszej czytelności"

Otóż zaniedbana tapicerka to efekt palenia w aucie.
Ale do rzeczy, bo jechałem autem.
Zapala na dotyk - wczoraj wymienili mu jeden wtryskiwacz.
Silnik pracuje równo, ale to widzieliście na youtube - parę postów wcześniej jest link.
Jest to automat, biegi przełącza miękko, normalnie, redukcje, wszystko OK. D, R, N - tak jak być powinno.
Jest to opcja 4x4 automat/Low. Przełącza chyba prawidłowo - chwila zwłoki i jest. Jechałem po śniegu z Low, jest chyba OK.
Co do samej jazdy. Te 140 to szał nie jest. Rusza ładnie, ale od tak 100 km/h to muł jest i tyle. No ale czołg, 2t. Być może turbina nie daje odpowiedniego ciśnienia. Musiałbym inny egemplarz.
Od 100 km/h kiera wibruje. Na pewno wyważenie kół, może też te wielkie opony takie są, może coś innego.
Zawiecha wybiera nierówności cicho, dostojnie, bez stuków i puknięć. Dużo, dużo lepiej niż moja obecna foka na 205/55/R16.
Ale buda się buja. Takie lekkie myszkowanie. Nie mam niestety porównania. Latam osobówkami, raz jechałem Suzuki Grand Vitarą, ale ona nie ma ramy. No i ma dużo mniejszy przebieg, prawie nówka.
Kiedyś kawałek leciałem Jeepem Cherokee '91 4.0 - buda tak samo się kołysała.
Nie wiem, czy to taka uroda, czy może amory do wymiany. Dziury, nierówności tłumione są chyba wzorowo, ale to kołysanie... No, ale to kawał auta jest...
Co myślicie/jak jest u Was?


  PRZEJDŹ NA FORUM